- Mamy kryzys wszystkiego co jest ważne dla kobiet, od spraw ekonomicznych, po przemoc, aż po prawa reprodukcyjne. Nie będzie kwiatów, ponieważ nie mamy się z czego cieszyć. Walczymy o prawa kobiet i niezatrzymany się, dopóki Polki nie uzyskają pełnych prawa, tak jak inne Europejski – oświadczyły polityczki Lewicy podczas konferencji prasowej z okazji Dnia Kobiet.
Polacy chcą, aby prawa Polek były szanowane
- Lewica stała i będzie stać po stronie kobiet. Polacy chcą, aby prawa Polek były szanowane. My nie będziemy w żadnym rządzie, w którym praw kobiet nie będzie się przestrzegało, a kobiety nie będą się czuły godnie – zapowiedział Krzysztof Gawkowski, przewodniczący KP Lewica.
Sytuacja kobiet na dzień 8 marca 2023 r. wygląda fatalnie
- Sytuacja kobiet na dzień 8 marca 2023 r. wygląda fatalnie. Prawa reprodukcyjne są cały czas zagrożone. Wczoraj odrzuciliśmy haniebny projekt Kai Godek, który miał karać więzieniem osoby informujące o możliwości przerywania ciąży – mówiła posłanka Wanda Nowicka.
Kobietom szkodzi PiS
- Kobietom szkodzi PiS, ponieważ to z inicjatywy tej partii i jej funkcjonariusze w Trybunale Konstytucyjnym wprowadzili w praktyce, prawie całkowity zakaz aborcji w Polsce. W innych obszarach praw kobiet również źle się dzieje. Przemoc wobec kobiet jest problemem wciąż nierozwiązanym, a rząd tylko udaje, że coś robi. Koalicja rządząca nie chce przyjąć zmiany definicji gwałtu, zgodnie, z którą tylko tak oznacza zgodę – wyliczała polityczka.
Nowicka: Luka ekonomiczna jest wciąż ogromna. W parlamencie wciąż jest zbyt mało kobiet
- Ale to wszystko się zmieni, priorytetem Lewicy są prawa kobiet. Chcemy, aby kolejny 8 marca można było świętować, a nie znów przypominać o sprawach do załatwienia – podsumowała.
- Katolicko nacjonalistyczne państwo rządzone przez populistyczną prawicę, ma cały czas na ustach słowo - rodzina. Natomiast w ramach ochrony rodziny, kobiety są od 7 lat zaszczuwane. W tej chwili w Sejmie leżą kobiety - opiekunki osób z niepełnosprawnościami. I to państwo, które przecież tak dba o rodzinę, nie pomogło w żaden sposób. Państwo, które tak dba o rodzinę, pozamykało porodówki w wielu województwach – mówiła Agata Diduszko-Zyglewska, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy.
Na skutek prawodawstwa PiS kobiety umierają w szpitalu
- Wydłużyła się droga kobiet, które chciałyby urodzić dziecko, choć obecnie w Polsce wiąże się to z ryzykiem śmierci. Na skutek prawodawstwa PiS kobiety umierają w szpitalu. Kobiety boją się o swoje dzieci. Mamy kryzys w psychiatrii i psychologii. Mamy kryzys wszystkiego co jest ważne dla kobiet, od spraw ekonomicznych, po przemoc, aż po prawa reprodukcyjne – wyliczała polityczka.
- PiS będzie dziś rozdawał kwiatki i opowiadał, jak szanuje kobiety i jak całuje je w rękę. Lewica nie rozdaje kwiatków, ale numer telefonu dla kobiet, które potrzebują przerwać ciążę, a nie mogą liczyć na pomoc swojego państwa w tej sprawie. Dzieje się tak pomimo tego, że płacą podatki na ochronę zdrowia – stwierdziła.
- Cieszę się, że wspierają nas w tym mężczyźni z Lewicy, ale także bardzo, bardzo dużo mężczyzn w całej Polsce, ponieważ rozumieją, że równouprawnienie działa na rzecz wszystkich nas – podkreśliła.